W drugim meczu Mistrzostw Europy do lat 16 Polska musiała uznać wyższość Francji, przegrywając 49:74. Najwięcej punktów dla naszego zespołu zanotował Gabriel Sularski, 17. 

Polscy koszykarze przegrali na inaugurację mistrzostw Europy do lat 16 ze Słowenią 66:81. Jednak ich postawa w drugiej połowie to dobry prognostyk na kolejne pojedynki. W drugim dniu turnieju czekał ich kolejny wymagający przeciwnik. Była nim Francja, która rozgromiła Gruzję 74:49. Mecz Rozpoczęliśmy w składzie: Łosiak, Musiałek, Sularski, Folga, Bloch.

Francuzi zaczęli od prowadzenia 8:0, ale nasz zespół szybko zanotował 4 „oczka”. Rywale z łatwością przechodzili z obrony do ataku, co przynosiło im punkty. Przy wyniku 6:18 trener Polaków poprosił o czas. Jego podopieczni zaraz po nim znaleźli drogę do kosza. W pierwszej kwarcie mieliśmy problem z obroną w pomalowanym. Po dziesięciu minutach było 12:27.

Drugą kwartę rozpoczęliśmy od wyższej obrony, co zaowocowało przechwytem i spowolnieniem gry przeciwników. Lepszy fragment gry pozwolił zaliczyć mini serię punktową. Rywale mieli jednak skuteczną odpowiedź w postaci akcji spod kosza. Dzięki nim szybko wrócili do wcześniejszej przewagi. Tempo meczu spadło, lecz po dobrym rozegraniu akcji przez Stanisława Musiałka Polacy celnie przymierzyli z dystansu. Kontynuowali dobrą grę. Do przerwy było tylko 30:40. Tę część gry podopieczni trenera Klozińskiego wygrali 18:13. Był to dobry znak przed drugą połową.

Po zmianie stron Polacy po raz pierwszy od dawna zniwelowali różnicę do wartości jednocyfrowej. Stało się to po celnej trójce wypracowanej podczas zespołowej akcji. Było wówczas 35:44. Francuzi mocniej nacisnęli na gracza z piłką, co utrudniło naszemu zespołowi płynne organizowanie ataku. Po serii 6 punktów z rzędu dla Trójkolorowych opiekun naszego zespołu poprosił o przerwę. Było to konieczne, gdyż strata ponownie urosła do piętnastu „oczek”. W tym fragmencie zanotowaliśmy kosztowny przestój w ataku. Po trzech kwartach było 41:58.

Ostatnie dziesięć minut rywale rozpoczęli od szybkich czterech punktów z kontrataku. Nasz zespół raz za razem notował kolejne straty. To również dlatego musiał odrabiać ponad dwudziestopunktowy dystans. Szwankowała skuteczność z gry, która w pewnym momencie wynosiła ledwie 34%. Te wszystkie czynniki sprawiły, że w drugim meczu mistrzostw Europy Polska wysoko przegrała z Francją 49:74.  Najwięcej punktów w naszym zespole zanotował Gabriel Sularski, 17. Biało-Czerwoni na zakończenie fazy grupowej zmierzą się z Gruzją. Początek meczu w niedzielę o 12:30.

Francja – Polska 74:49

Dla Polski punktowali:

Gabriel Sularski 17, Bartosz Folga 7, Piotr Łosiak 5, Stanisław Musiałek 5, Franciszek Boruciński-Hrycyk 4, Wojciech Bloch 4, Oliwier Botorek 3, Patryk Hurynowicz 2, Vincent Berliński 2, Michał Nagel 0, Filip Dereszyński 0, Borys Szopa 0.

Relacjonował: Oskar Struk

Foto: FIBA