W meczu 11. kolejki 2. Ligi SMS PZKosz Władysławowo uległ wysoko na wyjeździe Enerdze Basketball Elbląg 68:96. Najlepszym punktującym przyjezdnych był Błażej Czapla, zdobywca 17 punktów.

Tuż przed przerwą reprezentacyjną  koszykarze SMS PZKosz Władysławowo pokonali na wyjeździe EIG CEZIB Kangoo Basket Gorzów 73:61. Z kolei ich niedzielny rywal, czyli Energa Basketball Elbląg musiała uznać wyższość zespołu Mikstol Tarnovia Tarnowo Podgórne, przegrywając 74:91. Elblążanie przed spotkaniem mieli na swoim koncie 9 rozegranych meczów. Legitymowali się bilansem 3:6, co plasowało ich na 13. miejscu w tabeli. Liderem punktowym tego zespołu jest Oskar Życzkowski, który zdobywa średnio 15,4 punktów. O jedną dziesiątą mniej zapisuje na swoim koncie weteran Przemysław Zamojski. W jego przypadku warto również zwrócić  uwagę na niespotykaną wręcz liczbę minut. Obwodowy spędza na parkiecie przeciętnie 39 minut i 6 sekund. Biorąc pod uwagę jego wiek (blisko 38 lat), należy to osiągnięcie przyjąć z największym uznaniem. Jeśli podopieczni trenera Niedbalskiego myśleli tego dnia o wygranej, to właśnie na tym duecie musieli skupić swoją uwagę w obronie. Goście przyjechali do Elbląga osłabieni brakiem chorego Michała Szarbatke. Jego miejsce w  składzie zajął Igor Jankowski. SMS zaczął pojedynek w następującym  zestawieniu: Czapla, Redłowski, Matyga, Boruciński-Hrycyk, Grzejszczyk.

Pierwsze punkty w meczu należały do wysokiego gracza gospodarzy, który skutecznie wykończył manewr podkoszowy. Tylko jeden z trzech rzutów wolnych wykorzystał Błażej Czapla. Gospodarze już na początku próbowali zbudować niewielką przewagę, ale SMS trzymał się w miarę blisko. W połowie premierowej kwarty był remis, po 7. Przyjezdni mieli problem z właściwym zastawianiem bronionej tablicy, co skrzętnie wykorzystywali gracze z Elbląga, zdobywając punkty drugiej szansy. Akcją od kosza do kosza popisał się Przemysław Zamojski, dając swojemu zespołowi trochę oddechu. Wówczas trener Mariusz Niedbalski poprosił o czas. Uwagi trenera poskutkowały, bo sprytnym ścięciem pod kosz popisał się Daniel Grzejszczyk. Mocna obrona gospodarzy sprawiła, że SMS miał problem z właściwą organizacją gry w ataku. Często musiał oddawać rzuty pod presją czasu. Dodatkowo elblążanie systematycznie stawali na linii rzutów wolnych. Po stronie gości dwa punkty zdobył Cezary Siergiej. Jednak w tym okresie ofensywa przyjezdnych szwankowała, dlatego po pierwszej kwarcie zdobyli 14 punktów, tracąc 23. Przed drugą kwartą mieli sporo do poprawy.

Szybką trójką popisał się „Zamoj” i strata do rywali wynosiła już 12 punktów. Sprytnym wejściem na kosz zaprezentował się Rafał Matyga. Goście grali płynniej w ataku niż wcześniej. Miejscowi wciąż kontrolowali sytuację, uzyskując dwucyfrowe prowadzenie. Było to możliwe dzięki wygrywaniu akcji jeden na jeden. Po akcji 2+1 Błażeja Czapli SMS zniwelował straty do siedmiu „oczek”. To właśnie ten zawodnik popisywał się skutecznymi penetracjami, które zamieniał na punkty z rzutów wolnych. Gościom na powrót nie pozwalał jednak skuteczny Przemysław Zamojski. Ostatnią udaną  akcją w pierwszej połowie popisał się Stanisław Musiałek. Po pierwszych dwudziestu minutach jego ekipa przegrywała 33:40.

Druga połowa rozpoczęła się tak samo, jak druga kwarta, czyli od celnego rzutu za trzy Przemysława Zamojskiego i gospodarze znów uciekli na dwucyfrowy dystans. SMS ponownie nie ustrzegł się strat. Akcję od kosza do kosza wykonał się Rafał Martyga, zamieniając ją na trzy punkty. Po kolejnej stracie przyjezdnych łatwe punkty zdobyli miejscowi, a opiekun SMS-u poprosił o czas. Elblążanie kontrolowali wcześniej wypracowaną przewagę. Po trzech kwartach prowadzili 71:57.

Najwyraźniej gospodarze mieli patent na celne trójki na początku kwart, bo w podobny sposób otworzyli tę ostatnią. Po stronie przyjezdnych zespołową akcję rzutem spod kosza wykończył Daniel Grzejszczyk. Aktywny w ataku był Kacper Jastrzębski. SMS przez całe spotkanie nie był w stanie znacząco zbliżyć się do rywali, grał zrywami. To tego dnia było zdecydowanie za mało by pokonać lepiej dysponowanego przeciwnika. W krytycznym momencie różnica przekroczyła 20 punktów. Ostatecznie SMS PZKosz Władysławowo uległ wysoko na wyjeździe Enerdze Basketball Elbląg 68:96. Najlepszym punktującym przyjezdnych był Błażej Czapla, zdobywca 17 punktów. W ekipie gospodarzy 36 „oczek” zapisał na swoim koncie Przemysław Zamojski. Trafił 6 z 11 rzutów za trzy.

Ekipa z Władysławowa nie ma zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie tego niepowodzenia. Już 5 grudnia podejmie w Sopocie Uniwersytet Gdański Trefl Sopot. Początek derbowego meczu o godz. 18:00. Transmisja wszystkich spotkań drugoligowych na kanale YouTube PZKosz. Zachęcamy do oglądania.

Dla SMS-u punktowali: Czapla 17, Musiałek 12, Woźniak 8, Grzejszczyk 8, Matyga 7, Jankowski 6, Redłowski 4, Boruciński-Hrycyk 4, Siergiej 2, T. Braam i Kępiński 0.

1. kwarta: 14:23

2. kwarta: 19:17

3. kwarta: 24:31

4. kwarta: 11:25.

Relacjonował: Oskar Struk