

SMS PZKosz Władysławowo przegrał w Gdyni z Eneą Astorią Bydgoszcz 64:86. Najwięcej punktów dla „gospodarzy” zdobył Stanisław Musiałek (15). Zespół Mariusza Niedbalskiego zakończył fazę zasadniczą na 8. miejscu i w play-off zmierzy się z liderem – Mana Lake Sokołem Marbo Międzychód.
Sytuacja przed spotkaniem:
W poprzedniej kolejce, osłabiony brakiem kilku kluczowych graczy, SMS PZKosz Władysławowo przegrał w Gdyni z zespołem Mikstol Tarnovia Tarnowo Podgórne 59:74. Najwięcej punktów dla ekipy z Władysławowa zdobył Marcel Snochowski – 16. Z kolei Enea Astoria Bydgoszcz wygrała z ekipą ze Zgierza, dzięki czemu mogła utrzymać siódmą pozycję. Warunkiem była wygrana w bezpośrednim starciu. Astoria miała bilans 17:12, SMS 16:13. W przypadku triumfu ekipy znad morza oba zespoły zamieniłyby się miejscami. Przy równej liczbie zwycięstw decydują bezpośrednie pojedynki. Pod tym względem w lepszej sytuacji byli podopieczni Mariusza Niedbalskiego, którzy pewnie wygrali na zakończenie pierwszej rundy w Bydgoszczy 98:75. Zatem sobotni mecz miał kluczowe znaczenie dla układu tabeli po rundzie zasadniczej. Najlepszym strzelcem bydgoszczan ze średnią 18,1 był Maciej Zabłocki.
Sytuacja kadrowa:
SMS przystąpił do sobotniego meczu z jasnym celem, lecz w mocno osłabionym składzie. Decyzją trenerów poza grą dalej byli Błażej Czapla, Rafał Matyga i Michał Szarbatke, którzy odpoczywali po niedawnych Mistrzostwach Polski U19. Do tego grona dołączył Thijs Braam. Nadal kontuzjowani są: Franciszek Boruciński-Hrycyk i Szymon Kępiński. W kadrze zabrakło również Marcela Snochowskiego. Do gry wrócił za to Leon Franczuk.
Przebieg meczu:
SMS rozpoczął mecz w następującym składzie: Musiałek, Siergiej, Franczuk, Woźniak i D. Grzejszczyk. Ten ostatni zdobył pierwsze punkty w meczu, trafiając rzut spod kosza. Po chwili popisał się podobnym zagraniem. SMS pchał akcje pod kosz, Astoria odpowiadała rzutami z dystansu. Po słabszym początku doprowadziła do remisu po 10. Na początku grała bardziej zdecydowanie w ataku, wyprowadzając liczne kontrataki. Przy wyniku 13:16 trener Mariusz Niedbalski poprosił o czas. Sprytem w strefie podkoszowej wykazał się Patryk Redłowski, wykańczając rzut po obrocie. Po pierwszej kwarcie był wynik 22:23, choć goście byli blisko udanej próby z daleka.
Astoria lepiej zaczęła również drugą kwartę. Jej podkoszowy popisał się sprytną dobitką po niecelnym rzucie, dając swojemu zespołowi trzypunktowe prowadzenie. Bydgoszczanie grali zespołowo, mądrze dzielili się piłką, uzyskując otwarte pozycje, które z łatwością zamieniali na punkty. W efekcie ich przewaga niebezpiecznie urosła do 7 oczek. SMS z kolei miał problemy z konstruowaniem ataku pozycyjnego, często oddając niecelne rzuty przez ręce. Sytuację nieco poprawił Cezary Siergiej, trafiając z dystansu. Problem w tym, że rywale nie zamierzali schodzić z obranego kursu, odskakując na 9 oczek. Ich gra w dalszym ciągu wyglądała na bardziej poukładaną. Pod koniec kwarty dorzucili jeszcze trzy punkty z kontry, dzięki czemu prowadzili po pierwszej połowie 34:43. Drugie 10 minut także padło łupem gości, tym razem w stosunku 20:12. Jeśli SMS nadal myślał o końcowym sukcesie, to po zmianie stron musiał poprawić się w wielu elementach koszykarskiego rzemiosła. Na tym etapie meczu najskuteczniejszy był Cezary Siergiej, zdobywca 12 punktów. Dla Astorii 9 oczek zanotował Krzysztof Borkowski, ale to jego drużyna była bliżej 7 miejsca po rundzie zasadniczej.
Astoria lepiej rozpoczęła również drugą połowę, błyskawicznie trafiając za trzy i uzyskując dwucyfrową przewagę. Na szczęście w odpowiedzi skutecznymi akcjami popisał się Daniel Grzejszczyk. Niestety były to nieliczne udane zagrania ekipy z Władysławowa w początkowej fazie tej kwarty. W efekcie po 5 minutach goście prowadzili już szesnastoma punktami. W kolejnych akcjach obraz gry nie uległ zmianie, co negatywnie odbiło się na wyniku. Po trzech częściach było 49:70.
Na początku czwartej kwarty dwa rzuty wolne wykorzystał Kajetan Dettlaff. SMS nie przeprowadził jednak szturmowego ataku w celu odrabiania strat. Bydgoszczanie spokojnie kontrolowali wcześniej wypracowaną przewagę, nie dając szans rywalom na powrót do gry. Ostatecznie w meczu kończącym fazę zasadniczą SMS PZKosz Władysławowo uległ w Gdyni Enei Astorii Bydgoszcz 64:86. Najwięcej punktów dla „gospodarzy” zanotował Stanisław Musiałek – 15. Wśród bydgoszczan wyróżnił się Cyprian Bryła, zdobywca 18 punktów.
Wobec tego wyniku podopieczni Mariusza Niedbalskiego zakończyli sezon zasadniczy na 8. miejscu. Zatem ich rywalem w pierwszej rundzie play-off będzie lider tabeli, Mana Lake Sokół Marbo Międzychód. Biorąc pod uwagę niedawny pojedynek, który miał bardzo wyrównany przebieg, należy spodziewać się sporej dawki emocji.
Dla SMS-u punktowali: Musiałek 15, Grzejszczyk D. 12, Siergiej 12, Woźniak 6, Franczuk 5, F. Mącik 4, Jankowski 3, Redłowski 3, Grzejszczyk G. 2, Dettlaff 2, Wierzbicki 0, Nihal 0
Wyniki kwart:
• 1. kwarta: 22:23
• 2. kwarta: 12:20
• 3. kwarta: 15:27
• 4. kwarta: 15:16
Relacjonował: Oskar Struk