W drugim meczu Mistrzostw Europy U18 Dywizji B reprezentacja Polski pewnie pokonała Irlandię 107:47. Najwięcej punktów dla Biało-Czerwonych zdobył Maksymilian Leniec — 23.

Sytuacja przed spotkaniem:

Reprezentacja Polski udanie zainaugurowała Mistrzostwa Europy U18 Dywizji B, pokonując Bośnię i Hercegowinę 78:63. Najwięcej punktów dla Biało-Czerwonych zdobył Bartosz Łazarski – 17. Z kolei nasz najbliższy rywal, Irlandia, w wyspiarskich derbach, po wyrównanym spotkaniu, musiała uznać wyższość Wielkiej Brytanii, przegrywając 68:72.

Przebieg spotkania:

Polacy rozpoczęli mecz w takim samym składzie jak dzień wcześniej, czyli: Czapla, Leniec, Chalicki, Prochorowicz, Niedziałkowski. Od początku narzuciliśmy swój styl gry, szybko prowadząc 5:0. Rywale odpowiedzieli indywidualnym wejściem pod kosz. Ponownie użytek ze swojego atletyzmu robił Bruno Chalicki. W połowie pierwszej kwarty nasza przewaga błyskawicznie zbliżyła się do granicy 10 punktów. Po kolejnym wsadzie skrzydłowego WKK Wrocław opiekun Irlandczyków poprosił o pierwszy w tym meczu czas. Obrona rywali nie wywierała zbyt dużej presji. Dzięki temu mieliśmy wiele otwartych pozycji na dystansie. Sęk w tym, że przynajmniej na początkowym etapie meczu piłka nie wpadała do kosza. Nie przeszkadzało nam to jednak w kontrolowaniu sytuacji. Bez większego wysiłku budowaliśmy przewagę. Rywale musieli uciekać się do przewinień, często stawiając nas na linii rzutów wolnych. Przez to szybko osiągnęli limit fauli. Na dystansie uaktywnił się Franciszek Chac, który w starciu ze słabszym rywalem mógł zebrać cenne doświadczenie na poziomie mistrzostw Europy. Po pierwszej kwarcie prowadziliśmy pewnie 24:11.

Początek drugiej kwarty posłużył zwiększaniu dystansu. Dzięki skuteczności w rzutach za trzy odskoczyliśmy na 17 punktów. Rywale opierali swoją grę na akcjach indywidualnych. W obronie postawili na strefę, którą rozbijaliśmy rzutami z daleka. Wynik po pierwszej połowie brzmiał 43:25. Na tym etapie najlepszym wśród Biało-Czerwonych był Maksymilian Leniec, zdobywca 10 punktów.

Wobec wysokiego prowadzenia w drugiej połowie na boisku pojawili się rezerwowi. Nie odbiło się to negatywnie na naszej grze. Wręcz przeciwnie – w dalszym ciągu powiększaliśmy przewagę. W pewnym momencie przekroczyła ona granicę 30 punktów. Rywale nadal mieli ogromne problemy z organizacją gry w ataku. Wobec bezpiecznego prowadzenia trener Wojciech Bychawski mógł zastosować szeroką rotację, dając odpocząć podstawowym zawodnikom. Mniej doświadczeni gracze dostali więcej czasu na parkiecie. Trzeba zaznaczyć, że w pełni wykorzystali swoją szansę. Nadal prezentowaliśmy jakościową koszykówkę, choć warto zauważyć, że Irlandczycy nie postawili nam zbyt wysoko poprzeczki. Po trzech kwartach na tablicy wyników było 72:40.

Ostatnie 10 minut to jedynie dokończenie dzieła. Nasz zespół mógł w warunkach meczowych potrenować różne warianty, zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Szczególnie cenna była możliwość zastosowania rozwiązań przeciwko obronie strefowej, którą rozbijaliśmy skutecznymi rzutami z dystansu. Ostatecznie reprezentacja Polski pewnie pokonała Irlandię 107:47. Najwięcej punktów dla Biało-Czerwonych zdobył Maksymilian Leniec – 23. Do swojego dorobku dopisał 4 asysty.

Polska – Irlandia 107:47 (24:11, 19:14, 29:15, 35:7)

Polska: Maksymilian Leniec 23, Jakub Wojdała 12, Franciszek Chac 12, Błażej Czapla 11, Maciej Kenig 10, Bruno Chalicki 9, Bartosz Łazarski 8, Jakub Galewski 7, Dawid Niedziałkowski 6, Bartosz Folga 4, Karol Prochorowicz 3, Mateusz Roszczka 2.

Trener: Wojciech Bychawski, as. Wojciech Jagiełka, Bartosz Sarzało.

Następny mecz:

Polacy w trzecim dniu turnieju podejmą Wielką Brytanię. Początek meczu w niedzielę o godz. 12:00.

Foto: FIBA

Relacjonował: Oskar Struk