

W trzecim meczu fazy grupowej Mistrzostw Europy U18 Dywizji B reprezentacja Polski pokonała Wielką Brytanię 84:72. Najwięcej punktów dla Biało-Czerwonych zdobył Jakub Galewski – 18. Dzięki tej wygranej nasz zespół już zapewnił sobie awans do ćwierćfinału.
Sytuacja przed spotkaniem:
Reprezentacja Polski dotychczas konsekwentnie realizuje cel, jakim jest awans do Dywizji A. W pierwszym dniu turnieju pokonała Bośnię i Hercegowinę 78:63. Następnie bez większych problemów rozgromiła Irlandię 107:47. Z kolei Wielka Brytania, z tym samym rywalem wygrała po wyrównanym meczu 72:68. Brytyjczycy w sobotę mieli dzień przerwy, zatem czysto teoretycznie do meczu z Polską powinni przystąpić z większym zapasem sił, ponieważ dysponowali zdecydowanie większą ilością czasu na przygotowania.
Przebieg spotkania:
Polacy rozpoczęli mecz w standardowym ustawieniu: Czapla, Leniec, Chalicki, Prochorowicz, Niedziałkowski.
Pierwsze punkty w meczu należały do Brytyjczyków, którzy od początku narzucili szybki styl gry z dużą liczbą indywidualnych akcji opartych na minięciu. Po stronie Polaków szybko odpowiedział skuteczny ostatnio Maksymilian Leniec. Rywale imponowali żywotnością – błyskawicznie przechodzili z obrony do ataku. Prowadzili 7:4.
Nasz zespół ponownie często stawał na linii rzutów wolnych. Polacy w końcu wyszli na prowadzenie, gdy zagraniem 3+1 popisał się Bartosz Łazarski. Widać, że jego ekstraklasowe doświadczenie z Anwilu Włocławek procentuje na poziomie młodzieżowym. Po kolejnej trójce Jakuba Wojdały odskoczyliśmy na 16:11. Wówczas trener rywali poprosił o pierwszy w tym meczu czas.
W dalszym ciągu jednak budowaliśmy przewagę. Po pierwszej kwarcie prowadziliśmy 23:15. Celny rzut za trzy równo z końcową syreną zapisał na swoim koncie mały generał naszej kadry, czyli Jakub Galewski.
Polacy świetnie weszli w drugą kwartę, błyskawicznie uzyskując dwucyfrową przewagę. Opiekun Brytyjczyków nie miał wyjścia i wziął przerwę na żądanie. Ich obrona powodowała, że rozgrywaliśmy akcje głównie na dystansie. Oba zespoły nie były już tak skuteczne w ataku, co pozwoliło nam jednak utrzymywać wcześniej wypracowaną przewagę. Po chwilowym przestoju dalej zwiększaliśmy stan posiadania. Efektywnie korzystaliśmy z kontrataków wyprowadzanych po przechwytach.
W efekcie po pierwszej połowie pewnie prowadziliśmy 44:27. Na tym etapie spotkania wśród Biało-Czerwonych po 8 punktów mieli Jakub Wojdała i Bruno Chalicki. Z kolei dla Brytyjczyków 10 oczek zdobył Emmanuel Ahamefule.
Po zmianie stron w dalszym ciągu kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń boiskowych. Rywale zanotowali lepszy fragment w ataku, niwelując stratę do 12 punktów. Wówczas naszą chwilową niemoc strzelecką celnym rzutem za 2 przełamał Maksymilian Leniec. Brytyjczycy poczuli jednak swoją szansę. Zaczęli poruszać się po boisku z dużo lepszą energią. W efekcie często stawali na linii rzutów wolnych. Po kolejnej skutecznej kontrze, po raz pierwszy od dawna zmniejszyli straty do wartości jednocyfrowej. Wówczas było 50:41.
Rywale konsekwentnie realizowali swoją taktykę. Za wszelką cenę starali się pchać piłkę do przodu. To powodowało, że na boisku często panował chaos. Korzystali z tego, zdobywając punkty po przypadkowych akcjach. Nasz zespół wykazywał się jednak większą taktyczną dojrzałością, dlatego pomimo chwilowych przestojów w dalszym ciągu prowadził dość bezpiecznie. Po trzech kwartach wynik brzmiał 61:50. Udaną końcówkę tej części gry zanotował skuteczny Błażej Czapla, który jak zwykle imponował sprytem i szybkością.
Podczas ostatnich minut Polacy kontrolowali wcześniej wypracowaną przewagę. Brytyjczykom zdarzały się pojedyncze, bardzo efektowne akcje, np. zakończone wsadem. Gdy zbliżyli się na niebezpieczną odległość 7 punktów, trener Wojciech Bychawski poprosił o czas. Wówczas do końca czwartej kwarty zostało niewiele ponad 5 minut. Na szczęście wyspiarze marnowali swoje szanse i znów uciekliśmy na w miarę bezpieczny dystans. Choć oczywiście różnica 8 oczek na tym etapie meczu wcale nie gwarantowała końcowego sukcesu.
Rywale podarowali nam prezenty w postaci łatwych punktów z linii rzutów wolnych. Sprzymierzeńcem Polaków był również upływający czas, który utrudniał przeciwnikom skuteczną pogoń. Największe pretensje mogą mieć jednak do siebie, gdyż w najważniejszym momencie spotkania zacięli się w ataku. Ostatecznie reprezentacja Polski wykazała się większą koszykarską dojrzałością i pokonała Wielką Brytanię 84:72, odnosząc trzecie zwycięstwo na Mistrzostwach Europy U18 Dywizji B.
Ostatnie punkty w meczu dla naszego zespołu, rzutem za 3 punkty, zdobył Błażej Czapla, który w swoim dorobku zapisał 10 punktów. Wśród podopiecznych Wojciecha Bychawskiego najskuteczniejszy był Jakub Galewski – zdobywca 18 punktów. Z kolei dla Brytyjczyków 20 oczek uzyskał Emmanuel Ahamefule. Dzięki tej wygranej Polacy zapewnili sobie awans do ćwierćfinału już na jedną kolejkę przed końcem fazy grupowej.
Polska – Wlk. Brytania 84:72 (23:15, 21:12, 17:23, 23:22)
Polska: Jakub Galewski 18, Maksymilian Leniec 14, Bartosz Łazarski 11, Błażej Czapla 10, Bruno Chalicki 9, Jakub Wojdała 8, Bartosz Folga 6, Karol Prochorowicz 5, Dawid Niedziałkowski 3, Maciej Kenig 0, Mateusz Roszczka (nie grał), Franciszek Chac (nie grał),
Trener: Wojciech Bychawski, as. Wojciech Jagiełka, Bartosz Sarzało.
Następny mecz:
Teraz Polaków czeka zasłużonych kilka dni odpoczynku. W środę, 30 lipca, na zakończenie fazy grupowej zagrają z Islandią. Początek meczu zaplanowano na godz. 17:00.
Foto: FIBA
Relacjonował: Oskar Struk