Ambitna postawa w Toruniu
W meczu 7. kolejki Grupy A 2. Ligi SMS PZKosz Władysławowo, pomimo ambitnej postawy, przegrał w delegacji z AZS UMK Transbruk Toruń 77:88. Najwięcej punktów dla przyjezdnych zdobył Jan Grzesiak, 18.
Sytuacja przed spotkaniem:
W meczu 6. kolejki Grupy A 2. Ligi SMS PZKosz Władysławowo uległ na własnym boisku zespołowi Port Gdynia GAK 64:79. Najwięcej punktów dla miejscowych zdobył Stanisław Musiałek – 17. Z kolei AZS UMK Transbruk Toruń przegrał z Energą Treflem II Sopot 69:76.
Sytuacja kadrowa:
Ekipa z Władysławowa przyjechała do Torunia w następującym składzie: Jan Grzesiak, Stanisław Musiałek, Filip Gajos, Marcel Snochowski, Franciszek Boruciński-Hrycyk, Filip Woźniak, Gabriel Grzejszczyk, Igor Jankowski, Patryk Redłowski, Kajetan Dettlaff, Olaf Wolszczak, Bas Braam. Analizując sytuację kadrową, warto przyjrzeć się kilku nazwiskom zawodników z Torunia. Głównymi postaciami zespołu są mający ekstraklasowe doświadczenie Hubert Lipiński i Paweł Sowiński. Wspiera ich pochodzący z Władysławowa weteran, Arkadiusz Kobus, a młodzieńczą energię wnosi Maciej Kenig.
Przebieg meczu:
SMS rozpoczął mecz w ustawieniu: Stanisław Musiałek, Marcel Snochowski, Igor Jankowski, Patryk Redłowski, Franciszek Boruciński-Hrycyk. Początek spotkania był wyrównany. Goście nie zamierzali łatwo oddać pola faworyzowanym rywalom. W dobrej dyspozycji strzeleckiej byli obwodowi – Jankowski i Musiałek. Gospodarze jednak wykorzystywali przewagę fizyczności na każdej pozycji oraz większe doświadczenie. Przedostawali się w strefę podkoszową, wygrywając pojedynki jeden na jeden. W efekcie po pierwszej kwarcie pewnie prowadzili 22:14.Przyjezdni mieli natomiast problem z właściwą egzekucją akcji rzutowych.
Na początku drugiej kwarty przewaga AZS-u urosła do rozmiarów dwucyfrowych. Pod atakowanym koszem aktywny był Hubert Lipiński. Po niespełna trzech minutach tej części gry trener Mariusz Niedbalski poprosił o czas. Jego podopieczni przegrywali wtedy 16:30. Dorobek punktowy ekipy z Władysławowa celnym rzutem za trzy punkty podreperował Stanisław Musiałek.
Wśród gospodarzy wyróżniał się absolwent szkoły z Władysławowa – Aleksander Griszczuk. Torunianie wykorzystywali przewagę fizyczności w strefie podkoszowej. Często popisywali się akcjami 2+1, gdyż SMS musiał ratować się przewinieniami. Co gorsza, jeszcze w pierwszej połowie cztery faule na swoim koncie zapisał Franciszek Boruciński-Hrycyk i na długie minuty musiał usiąść na ławce rezerwowych. Po stronie przyjezdnych sytuację próbował ratować Jan Grzesiak, który często wymuszał przewinienia przy rzucie i zamieniał je na punkty z linii rzutów wolnych.
Po pierwszej połowie w dużo lepszym położeniu byli torunianie, którzy prowadzili 50:39. Promyk nadziei na lepszą grę dał Marcel Snochowski, trafiając za trzy na 20 sekund przed końcem drugiej kwarty. Na tym etapie meczu najskuteczniejszym strzelcem był Hubert Lipiński – 13 punktów. Z kolei dla SMS-u 11 oczek zapisał Jan Grzesiak.
Początek trzeciej kwarty należał do podopiecznych Mariusza Niedbalskiego. Po trójce Filipa Woźniaka przegrywali zaledwie pięcioma punktami. Wyraźnie poczuli wiatr w żagle, starając się odrabiać straty. Poszli za ciosem – po skutecznej akcji Stanisława Musiałka zrobiło się 53:55. Wówczas opiekun miejscowych, Kamil Michalski, poprosił o czas. SMS w końcu dopiął swego, doprowadzając do remisu. To efekt świetnej postawy w trzeciej kwarcie i serii punktowej 16:8.
AZS za sprawą skutecznego Huberta Lipińskiego odzyskał równowagę, ponownie odskakując na osiem punktów. Po udanej akcji Pawła Sowińskiego trener gości poprosił o czas. Trzecia kwarta była idealnym potwierdzeniem, że koszykówka to gra serii. Po dobrym początku SMS-u, w kolejnych akcjach ton wydarzeniom boiskowym nadawali faworyzowani gospodarze, którzy ponownie odskoczyli na dwucyfrowy dystans. Skutecznie wykorzystywali przewagę masy i centymetrów, zdobywając punkty spod kosza. Po 30 minutach na tablicy wyników widniał rezultat 71:58.
Pomimo dobrego początku SMS przegrał tę część gry 19:21. Na otwarcie czwartej kwarty za dwa punkty trafił skuteczny tego dnia Jan Grzesiak. Po trójce Aleksandra Griszczuka miejscowi odskoczyli na 15 oczek. Gościom przydarzył się przestój w ataku, przez co nie byli w stanie skutecznie niwelować strat. Upływający czas działał na korzyść torunian, którzy spokojnie kontrolowali sytuację, utrzymując wcześniejszą przewagę do końca meczu.
Ostatecznie AZS UMK Transbruk Toruń pokonał na własnym boisku SMS PZKosz Władysławowo 88:77. Liderem gości był Jan Grzesiak, który zapisał na swoim koncie 18 punktów. Dla zwycięzców 21 oczek zdobył Hubert Lipiński.
Następny mecz:
W następnej kolejce ekipa z Władysławowa uda się do Kutna, gdzie zmierzy się z miejscowym KS BNG. Będzie to drugi z trzech kolejnych wyjazdów. Początek meczu zaplanowano na 29 października 2025 roku o godz. 20:00. Transmisja na kanale YouTube PZKosz.
Dla SMS-u punktowali:
Jan Grzesiak 18, Stanisław Musiałek 17, Marcel Snochowski 14, Franciszek Boruciński-Hrycyk 6, Patryk Redłowski 6, Filip Woźniak 5, Gabriel Grzejszczyk 4, Igor Jankowski 3, Kajetan Dettlaff 4, Filip Gajos 0, Olaf Wolszczak 0, Bas Braam (nie grał).
Wyniki kwart:
- kwarta: 14 :22
 - kwarta: 25:28
 - kwarta: 19:21
 - kwarta: 19:17
 
Relacjonował: Oskar Struk
