Niepokonany dotychczas Śląsk odprawiony z kwitkiem, druga wygrana w CLJ!
Na zakończenie drugiego turnieju Centralnej Ligi Juniorów SMS PZKosz Władysławowo sensacyjnie pokonał Nawrot Śląsk Wrocław 72:69, odnosząc drugie zwycięstwo w sezonie zasadniczym. Najwięcej punktów w ekipie Daniela Rybkiewicza zdobyli Aleksander Płonka oraz Gabriel Grzejszczyk, po 21.
Sytuacja przed spotkaniem:
W drugim dniu drugiego turnieju Centralnej Ligi Juniorów SMS PZKosz Władysławowo musiał uznać wyższość WKK Wrocław, przegrywając 61:95. Najwięcej punktów w ekipie Daniela Rybkiewicza ponownie zdobył Alan Grudziński – 15. Z kolei dzień wcześniej zespół z Władysławowa przegrał z ekipą z Zielonej Góry 76:93. Nawrot Śląsk znajdował się w zdecydowanie lepszej sytuacji. W pięciu dotychczasowych meczach nie zaznał jeszcze porażki i razem z innym wrocławskim zespołem, WKK Wrocław, znajdował się na szczycie tabeli. W Bydgoszczy odprawił z kwitkiem kolejno gospodarzy, wygrywając 85:60, oraz Energę Trefl I LO Sopot, triumfując po wyrównanym meczu 75:68. Już to zestawienie dawało przejrzysty obraz tego, kto jest faworytem niedzielnego starcia, lecz dopóki piłka w grze…
Przebieg meczu:
W drużynie trenera Daniela Rybkiewicza na parkiet wybiegli Antoni Musiałek, Alan Grudziński, Filip Mącik, Gabriel Grzejszczyk oraz Jan Szostak. Była to jedyna zmiana w wyjściowym ustawieniu w stosunku do poprzednich meczów. Pierwsze punkty w spotkaniu należały do ekipy z Władysławowa. Zespołowy kontratak skutecznie wykończył Antoni Musiałek. Następnie sprytnym zbiegnięciem za plecy obrońców popisał się Gabriel Grzejszczyk. W międzyczasie wrocławianie również otworzyli swoje konto punktowe. SMS od początku spotkania nie przestraszył się wyżej notowanego rywala. Mniej więcej w połowie pierwszej kwarty na tablicy wyników widniał remis po 12. W podkoszowym tłoku mądrze odnalazł się Kacper Jasiński, który, wykorzystując swoje warunki fizyczne, popisał się udaną dobitką. W kolejnym posiadaniu rzut o tablicę trafił Aleksander Płonka, a po chwili ten sam zawodnik przymierzył celnie za trzy punkty. SMS mógł być naprawdę zadowolony ze swojej postawy, gdyż po pierwszych 10 minutach prowadził 24:16, wykazując się dobrą egzekucją akcji w ataku. Zadaniem na kolejną kwartę było utrzymanie takiego stylu gry.
W pierwszym posiadaniu drugiej kwarty wrocławianie zaliczyli dwie zbiórki w ataku, które zamienili na dwa punkty spod kosza, po czym poszli za ciosem, notując serię 5:0. Wobec takiego obrotu spraw, przy wyniku 24:21, trener Daniel Rybkiewicz poprosił o czas. Wówczas na parkiecie przebywała rezerwowa piątka. Śląsk w końcu dopiął swego, doprowadzając do remisu, co było efektem wspomnianej serii na otwarcie drugiej kwarty. W tym okresie było 12:4 dla zespołu z Wrocławia. Ekipę z Władysławowa na prowadzenie ponownie wyprowadził Alan Grudziński, lecz był to jedynie przerywnik na drodze Śląska do przejęcia kontroli nad meczem. Podopieczni Macieja Muskały do przerwy prowadzili 39:33, co było efektem świetnej drugiej kwarty wygranej 23:9. Na tym etapie spotkania w ekipie z Władysławowa najskuteczniejszy był Aleksander Płonka, zdobywca ośmiu punktów. Wśród rywali taki sam dorobek miał Hubert Świrydowicz.
Na otwarcie drugiej połowy za trzy punkty celnie przymierzył Alan Grudziński. Dzięki skutecznym akcjom SMS zbliżył się do rywali, lecz ci ponownie odpowiedzieli serią punktową, odbudowując wcześniejszą przewagę. Ekipa znad morza nie zamierzała się jednak poddawać. Po kilku udanych akcjach znów trzymała się blisko. Po trójce z rogu autorstwa Jędrzeja Szagdaja był remis po 51 i takim właśnie wynikiem zakończyła się trzecia kwarta.
SMS ponownie uzyskał prowadzenie dzięki skuteczności Alana Grudzińskiego, jednak Hubert Świrydowicz odpowiedział akcją 2+1. Trwała koszykarska wymiana ciosów. Przy wyniku 58:56 trener Rybkiewicz poprosił o czas, by rozrysować akcję z autu. Ze swojego zadania wywiązał się znakomicie, gdyż zaraz po wznowieniu spod kosza trafił Jan Szostak, dając swojemu zespołowi cztery punkty przewagi. W kolejnych posiadaniach było jeszcze lepiej. Dzięki trójkom Aleksandra Płonki i Antoniego Musiałka SMS odskoczył na rekordowe 10 punktów. Śląsk ponownie się otrząsnął, niwelując nieco straty. Do końca czwartej kwarty pozostawały trzy minuty, a ekipa z Władysławowa miała sześć punktów więcej i ogromną szansę na sprawienie sensacji. Wrocławianie nie zamierzali jednak panikować. Szybko zdobyli cztery punkty z rzędu i wynik znów był na styku. Do końca spotkania pozostawały niespełna dwie minuty.
Bohaterem końcówki został Gabriel Grzejszczyk. Najpierw, walcząc z upływającym czasem, celnie przymierzył za trzy punkty, a następnie trafił za dwa w ekwilibrystycznej pozycji, stawiając swój zespół w bardzo korzystnej sytuacji. Próbę nerwów na linii rzutów wolnych połowicznie wytrzymał Aleksander Płonka. Śląsk miał jeszcze trzy sekundy i po zbiórce w obronie musiał rzucać spod własnego kosza. Próba okazała się nieskuteczna. Ostatecznie SMS PZKosz Władysławowo został pierwszym pogromcą Nawrotu Śląska Wrocław, wygrywając 72:69. Najwięcej punktów w ekipie Daniela Rybkiewicza zdobyli Aleksander Płonka i Gabriel Grzejszczyk, po 21, natomiast wrocławian w grze trzymał Hubert Świrydowicz, autor 28 punktów. Drużyna z Władysławowa opuszcza Bydgoszcz w dobrych humorach i z bilansem 1:2 w turnieju. Sumarycznie ma na swoim koncie dwa zwycięstwa i cztery porażki. Tak spektakularny triumf nad niepokonanym dotychczas rywalem stanowi nagrodę za ciężką pracę, jaką każdego dnia wykonują młodzi zawodnicy.
Dla SMS-u punktowali:
Gabriel Grzejszczyk 21, Aleksander Płonka 21, Alan Grudziński 9, Jędrzej Szagdaj 9, Antoni Musiałek 5, Jan Szostak 4, Kacper Jasiński 2, Olaf Wolszczak 1, Gabriel Kondracki 0, Filip Mącik 0, Patryk Karasiak 0, Kacper Mącik 0.
Wyniki kwart:
1. kwarta: 24:16
2. kwarta: 9:23
3. kwarta: 18:12
4. kwarta: 21:18
fot. Piotr Walendziak.
Relacjonował: Oskar Struk.
