

Dominik Olejniczak otrzymał wyróżnienie dla najlepszego zbierającego sezonu zasadniczego ligi francuskiej. Średnia 7,5 zbiórki na mecz plasuje go w ścisłej czołówce tej klasyfikacji. Dodatkowo jego zespół awansował do fazy play-in, w której zmierzy się z SLUC Nancy.
- Tomasz Gielo, Surne Bilbao Basket, Liga ACB, w SMS w sezonie 2010/2011
W przegranym po dwóch dogrywkach 104:111 meczu z Casademont Zaragoza Tomasz Gielo nie był zbyt aktywny. Przeciwko swojej byłej drużynie spędził na parkiecie 14 minut i 16 sekund, nie zdobył punktów, miał 1 zbiórkę, 1 asystę i 1 stratę. Spotkanie było ofensywnym widowiskiem, w którym Bilbao prowadziło przez większość czasu, ale nie zdołało utrzymać przewagi. Po serii błędów w końcówce regulaminowego czasu gry rywale doprowadzili do remisu, a w dwóch dogrywkach okazali się skuteczniejsi. Dla Bilbao była to już czwarta porażka po dodatkowym czasie gry w tym sezonie.
- Patryk Wilk, Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz, w SMS w sezonie 2015/2016
W dwóch meczach finałowych rozegranych w Bydgoszczy skrzydłowy był mniej efektywny niż zwykle. W sobotnim spotkaniu, przegranym 72:73, zagrał 21 minut i 6 sekund, nie zdobył punktów, miał 4 zbiórki, 2 asysty, przechwyt i 2 straty. Podopieczni Grzegorza Skiby w drugim meczu zaprezentowali się dużo pewniej, wygrywając 87:77 i ponownie wyrównując stan rywalizacji. Wilk spędził na parkiecie 10 minut i 32 sekundy, nie zapisał się w statystykach. Decydujące, piąte spotkanie finału odbędzie się w Krośnie w sobotę, 24 maja. To właśnie ono ostatecznie wyłoni zespół, który będzie się cieszył z awansu do Orlen Basket Ligi.
- Piotr Wińkowski, Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz, w SMS w sezonie 2021/2022
Piotr Wińkowski był jedną z ważniejszych postaci Astorii w meczach 3 i 4. W sobotnim spotkaniu, przegranym 72:73, zagrał 14 minut i 43 sekundy, zdobył 12 punktów, miał 7 zbiórek, asystę i przechwyt. W kolejnym meczu, wygranym 87:77, zaliczył double-double – w 23 minuty i 19 sekund zdobył 14 punktów oraz miał 10 zbiórek, dokładając asystę i 2 przechwyty.
- Dominik Olejniczak, Saint-Quentin Basket-Ball, liga francuska, w SMS w sezonie 2014/2015
Bohater bieżącego notowania. Ekipa Dominika Olejniczaka na zakończenie sezonu zasadniczego przegrała z Limoges 70:74. Był to wyrównany mecz, w którym Polak po raz kolejny zagrał solidne zawody, notując kolejne w tym sezonie double-double. W 26 minut i 17 sekund zdobył 14 punktów i miał 11 zbiórek, dokładając asystę i 2 przechwyty. Saint Quentin zakończyło sezon z bilansem 13–17, co dało 10. miejsce w tabeli. Zespół zagra w play-in przeciwko SLUC Nancy. Olejniczak może być zadowolony z rundy zasadniczej, którą zwieńczył otrzymaniem prestiżowej nagrody dla najlepszego zbierającego ligi. Średnia 7,5 zbiórki na mecz plasuje go w ścisłej czołówce tej klasyfikacji.
- Maciej Bojanowski, Górnik Zamek Książ Wałbrzych, w SMS w sezonie 2014/2015
Można metaforycznie powiedzieć, że zawodnicy Górnika Wałbrzych „nie dojechali” na pierwszy mecz fazy play-off z Legią Warszawa. Byli tylko tłem dla lepiej dysponowanego rywala, przegrywając wyraźnie 55:86. Maciej Bojanowski w 22 minuty i 48 sekund zdobył 6 punktów, miał 4 zbiórki, asystę i przechwyt. Na szczęście sport szybko daje szansę na rehabilitację, z której podopieczni Andrzeja Adamka skrzętnie skorzystali. Po wyrównanym meczu wygrali 62:59, odzyskując inicjatywę. Bohaterem spotkania był Toddrick Gotcher, który trafił rzut za trzy punkty na wagę zwycięstwa. Bojanowski spędził na parkiecie 21 minut i 16 sekund, notując 6 punktów, 8 zbiórek, asystę oraz 2 przechwyty. Dzięki tej wygranej wałbrzyszanie wywalczyli przewagę własnego parkietu i w kolejnych meczach będą chcieli rozstrzygnąć rywalizację na swoją korzyść.
- Mikołaj Witliński, Trefl Sopot, w SMS w sezonie 2013/2014
Błotne granie w rywalizacji Trefla Sopot z Kingiem Szczecin. W pierwszych dwóch spotkaniach dominowały ostre zagrania, duża liczba przewinień i niecelnych rzutów wolnych. Sopocianie wytrzymali presję w końcówkach i obronili własny parkiet. W pierwszym meczu, wygranym 85:84, Witliński zagrał 15 minut i 44 sekundy, zdobył 2 punkty, miał 5 zbiórek i asystę. W drugim spotkaniu, zakończonym zwycięstwem 72:66, zanotował 6 punktów, 7 zbiórek oraz przechwyt. O wyniku przesądziła świetna dyspozycja nieobecnego wcześniej Jarosława Zyskowskiego. Mistrzowie Polski pojechali do Szczecina z zamiarem zamknięcia serii już w pierwszej próbie. Mieli wszystko, aby tego dokonać – w najlepszym dla siebie momencie prowadzili nawet 16 punktami. Wyciągnęli jednak pomocną dłoń do rywali, popełniając aż 32 przewinienia. Na skutek fauli trzech zawodników musiało przedwcześnie opuścić parkiet – w tym gronie był również Witliński, który w 18 minut i 3 sekundy zdobył 4 punkty, miał 5 zbiórek, asystę i przechwyt. Ostatecznie przyjezdni przegrali 90:91. W serii do trzech zwycięstw Trefl prowadzi 2:1. Kolejny mecz, również w Szczecinie, zaplanowano na środę.
- Filip Struski, Muszynianka Domelo Sokół Łańcut, w SMS w sezonie 2012/2013
Muszynianka Domelo Sokół Łańcut z brązowym medalem Pekao S.A. 1 Ligi Mężczyzn. Podopieczni Dariusza Kaszowskiego w drugim spotkaniu ponownie pokonali inną rewelację sezonu, WKK Wrocław – 82:71. Filip Struski był kluczowym zawodnikiem tej serii. W decydującym meczu rozegrał kapitalne zawody – w 28 minut i 22 sekundy zdobył 18 punktów i miał 6 zbiórek. To głównie jego dobra postawa pozwoliła ekipie z Podkarpacia zakończyć sezon na najniższym stopniu podium, co należy uznać za bardzo duży sukces, biorąc pod uwagę przedsezonowe przewidywania.
- Igor Stolarz, Muszynianka Domelo Sokół Łańcut, w SMS w sezonie 2022/2023
Igor Stolarz w drugim starciu z WKK Wrocław rozegrał solidne zawody. Spędził na boisku niewiele ponad 10 minut, notując 6 punktów, zbiórkę i asystę. Pomimo zdobycia brązowego medalu, minione rozgrywki były dla niego trudnym doświadczeniem. W trakcie sezonu zaliczył dwa kluby, ale w żadnym z nich nie mógł liczyć na regularne występy. Zdobył jednak cenne doświadczenie, a czas powinien pracować na korzyść tego utalentowanego skrzydłowego.
- Michał Kierlewicz, King Szczecin, w SMS w sezonie 2015/2016
Michał Kierlewicz nadal znajduje się poza rotacją Kinga Szczecin. w notowaniu pojawi się wyłącznie po powrocie na boisko.
- Michał Krasuski, PGE Start Lublin, ostatni sezon w SMS 2018/2019
PGE Start Lublin obronił własny parkiet w pierwszych dwóch starciach z Czarnymi Słupsk. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego wykorzystali przewagę w strefie podkoszowej. Pierwsze spotkanie wygrali 84:82 dzięki skutecznej akcji w obronie w ostatnich sekundach. Michał Krasuski wskoczył do pierwszej piątki, co dodało mu pewności siebie. Gra dużo odważniej, grożąc skutecznym rzutem z dystansu. Wywiązuje się również z zadań defensywnych. W pierwszym meczu fazy play-off grał najdłużej w sezonie – 24 minuty i 58 sekund – zdobył 2 punkty i miał zbiórkę. W kolejnym spotkaniu zagrał 11 minut i 28 sekund, rzucił 6 punktów i dołożył zbiórkę. Lublinianie jadą nad morze z zamiarem uzyskania awansu do półfinału. Pierwsza okazja już we wtorek o godz. 19:00 w gorącej hali Gryfia.
Opracował: Oskar Struk