Relacja z meczu MKS Mana. Lake Sokół Marbo Międzychód

Zapraszam do przeczytania relacji z meczu MKS Mana. Lake Sokół Marbo Międzychód NLO SMS PZKosz Władysławowo. Minimalna porażka z Sokołem Międzychód po ofensywnym meczu
Pomimo ambitnej pogoni w czwartej kwarcie, SMS PZKosz Władysławowo przegrał po ofensywnym meczu na wyjeździe z zespołem Mana Lake Sokół Marbo Międzychód 93:97. Najwięcej punktów dla przyjezdnych zdobył Jan Grzesiak, 30.
Sytuacja przed spotkaniem:
W meczu 9. kolejki Grupy A 2. Ligi osłabiony kadrowo SMS PZKosz Władysławowo przegrał wyraźnie na wyjeździe z Pogonią Mogilno 87:105. Najwięcej punktów dla gości zdobył Franciszek Boruciński-Hrycyk, 20. Z kolei Mana Lake Sokół Marbo Międzychód w poprzedniej serii gier w prestiżowym meczu przegrał na wyjeździe z Energą Treflem II Sopot 90:97. Choć podopieczni Marcina Chodkiewicza mają w swojej niedawnej historii występy na parkietach pierwszoligowych, to w bieżącej kampanii nie wiedzie się im już tak dobrze. Obecnie z bilansem 5 zwycięstw i 5 porażek znajdują się na 9. miejscu tabeli.
Sytuacja kadrowa:
Z powodu kontuzji w kadrze na to spotkanie zabrakło Patryka Redłowskiego, Kajetana Dettlaffa, Cezarego Siergieja oraz Rafała Matygi. Z dobrych informacji: po chorobie do gry wraca Stanisław Musiałek. Na mecz zespół pojechał w następującym składzie: Jan Grzesiak, Stanisław Musiałek, Filip Gajos, Antoni Musiałek, Filip Mącik, Marcel Snochowski, Franciszek Boruciński-Hrycyk, Patryk Karasiak, Filip Woźniak, Igor Jankowski, Kacper Jasiński i Thijs Braam.
Przebieg meczu:
Goście rozpoczęli mecz w następującym zestawieniu: S. Musiałek, Grzesiak, Snochowski, Woźniak, Boruciński-Hrycyk. Pierwsze punkty w meczu rzutem z półdystansu zdobył Stanisław Musiałek. Po chwili tym samym odpowiedział Marcin Wróbel. Za 3 celnie przymierzył Jakub Nowak. Następnie sprytnym zbiegnięciem za plecy popisał się Franciszek Boruciński-Hrycyk, skutecznie wykańczając rzut spod kosza. Gospodarze byli aktywniejsi w ataku. Prym w tym elemencie wiódł Jakub Nowak, który zdobył 8 z 12 punktów zespołu. Goście nie zamierzali odpuszczać. Dzięki zagraniom indywidualnym graczy obwodowych, cały czas trzymali się blisko rywali. Akcje były dynamiczne. Oba zespoły szybko przechodziły z obrony do ataku. Przy wyniku 14:13 opiekun miejscowych poprosił o pierwszy w tym meczu czas.
Rywalizacja toczyła się w otwartym boisku. Lepiej korzystali na tym gracze Sokoła, którzy byli skuteczniejsi na dystansie. W efekcie odskoczyli na 5 punktów. SMS miał problem z obroną akcji wewnętrznych. Często musiał uciekać się do przewinienia, stawiając przeciwników na linii rzutów wolnych. Obie drużyny dość szybko przekroczyły limit fauli. Przyjezdni zamieniali ten fakt na punkty, niwelując nieco dystans. Po celnym rzucie spod kosza autorstwa Filipa Mącika był remis po 20. Wtedy ponownie lepszy fragment zanotowali gospodarze. Dzięki temu po pierwszych 10 minutach prowadzili minimalnie 24:22.
Na początku drugiej kwarty Sokół wykorzystał niefrasobliwość gości w zastawieniu tablicy. Za 3 punkty po zbiórce ofensywnej przymierzył niezwykle skuteczny tego dnia Jakub Nowak, który już na tym etapie meczu miał na swoim koncie 13 punktów. Odpowiadał mu Jan Grzesiak. Choć optycznie lepsze wrażenie robiła gra faworyzowanych gospodarzy, to SMS nie zamierzał odpuszczać i cały czas trzymał się blisko. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie większej przewagi.
Tym razem o przerwę poprosił trener Mariusz Niedbalski. Było to mniej więcej w połowie drugiej kwarty przy wyniku 30:33. SMS pozostawał w grze głównie dzięki skuteczności z linii rzutów wolnych. Po trójce Jana Grzesiaka ponownie był remis. Problem w tym, że od tego momentu gospodarze zanotowali serię 9:0. Niemoc strzelecką zespołu z Władysławowa rzutem z dystansu przełamał Marcel Snochowski.
Zawodnicy Sokoła złapali właściwy rytm w ataku. Z coraz większą łatwością wypracowywali sobie dogodne pozycje. Swój zespół w grze starał się trzymać skuteczny Snochowski. Po pierwszej połowie w nieco lepszym położeniu znajdowali się jednak gospodarze, którzy prowadzili 55:45. Dotychczas była to ich najwyższa przewaga. To efekt wygranej drugiej kwarty w stosunku 31:23. Na tym etapie spotkania najskuteczniejszym zawodnikiem był Jakub Nowak, zdobywca 19 punktów. Po stronie gości o 3 oczka mniej miał Jan Grzesiak.
Po zmianie stron przyjezdni ruszyli do odrabiania strat. Poprawili nieco swoją skuteczność w ataku. Jednak w następnej sekwencji zagrań zanotowali kosztowny przestój. Przewaga miejscowych wróciła do stanu sprzed przerwy. Przy wyniku 60:71 trener Niedbalski poprosił o czas. Po 3 kwartach znacznie bliżej wygranej byli podopieczni Marcina Chodkiewicza, których atak był zdecydowanie bardziej płynny. W rezultacie na 10 minut przed końcem prowadzili 83:65.
SMS nie zamierzał się poddawać. Zaczął tę część gry od serii 13:2, co pozwoliło zredukować stratę do 7 oczek. Wówczas opiekun miejscowych poprosił o przerwę. Zawodnicy z Władysławowa postawili na wyższą obronę, wywierając presję już na połowie rywala. To spowalniało organizację akcji. Upływający czas działał jednak na korzyść Sokoła, który starał się kontrolować wypracowaną przewagę.
Mimo to SMS stać było na kolejny zryw. Na minutę przed końcem tracił do przeciwników zaledwie 3 punkty. W następnym posiadaniu mógł nawet doprowadzić do remisu, jednak naciskany przez rywali Stanisław Musiałek popełnił błąd podwójnego kozłowania. Goście dostali kolejną szansę. Po zbiórce w ataku za 3 punkty przymierzył Jan Grzesiak. Piłka wykręciła się z kosza, choć niewiele brakowało do wyrównania.
Młodzi koszykarze nie mieli wyjścia i na 11 sekund przed końcem musieli przerywać akcję faulem. Gospodarze wytrzymali presję na linii rzutów wolnych. Ostatecznie SMS PZKosz Władysławowo przegrał 93:97. Najwięcej punktów dla przyjezdnych zdobył Jan Grzesiak, 30. Wśród zwycięzców o jedno oczko mniej miał Jakub Nowak.
Nawiązanie równorzędnej walki było możliwe dzięki świetnej postawie w ostatniej części gry, wygranej 28:14. Podopieczni Mariusza Niedbalskiego pokazali wolę walki i zaprezentowali się bardzo dobrze na tle bardziej doświadczonego rywala. Gorący doping kibiców gospodarzy nie wybił ich z rytmu. Miejmy nadzieję, że ta cenna lekcja zaprocentuje w kolejnym meczu. Całemu zespołowi należą się ogromne brawa.
Dla SMS-u punktowali:
Jan Grzesiak 30, Franciszek Boruciński-Hrycyk 22, Stanisław Musiałek 16, Marcel Snochowski 14, Filip Woźniak 4, Filip Mącik 5, Antoni Musiałek 2, Filip Gajos 0, Patryk Karasiak 0, Igor Jankowski 0, Kacper Jasiński 0, Thijs Braam 0.
Wyniki kwart:
1. kwarta: 22:24
2. kwarta: 23:31
3. kwarta: 20:28
4. kwarta: 28:14
Następny mecz:
W następnej kolejce koszykarze z Władysławowa po 42 dniach przerwy wrócą do własnej hali. W sobotę, 29 listopada podejmą zespół Kamte Basket 2010 Kruszwica. Godzina spotkania zostanie podana w terminie późniejszym.
Relacjonował: Oskar Struk

Podobne wpisy