W ostatnim czasie nasz zespół rozegrał trzy spotkania dwa wyjazdowe zakończyły się zwycięstwem, a jedno u siebie niestety porażką. Na ten moment plasujemy się na 8 miejscu w tabeli mimo dwóch rozegranych meczów mniej niż drużyny nad nami.

Rozpoczęliśmy od zwycięstwa w Gdyni. Spotkania z trójmiejskimi zespołami młodzieżowymi zawsze są bardzo wymagające dla naszych zawodników. Gra z rówieśnikami motywuje do pokazania się z jak najlepszej strony i nieustępliwej walki o każdy centymetr parkietu. Chłopcy z Władysławowa dobrze weszli w mecz co dało im prowadzenie do przerwy 30-44. W trzeciej kwarcie skupienie było na znakomitym poziomie, co pokazała obrona i konsekwentna gra w ataku. Mianowicie zespół z Gdyni nie rzucił punktów przez pierwsze 7 min drugiej połowy, zaowocowało to run-em 15-0. Spotkanie zakończyło się wynikiem 54-86 i wesołym powrotem do Cetniewa. Następny mecz rozegraliśmy w Gnieźnie świeżo po powrocie z półfinałów MPP oraz ćwierćfinałów MMP. Należy zaznaczyć, że niektórzy zawodnicy rywalizowali ze sobą jeszcze kilka dni temu w klubach, a tego dnia mieli stworzyć spójną całość i wygrać bardzo ważny mecz z sąsiadem w tabeli. Pierwsza połowa była bardzo nieskuteczna w wykonaniu obu drużyn. Odzwierciedleniem tego był bardzo niski wynik na korzyść rywali 31-29. Nieznaczna przewaga zawodników z pierwszej stolicy Polski nie zniechęciła naszej drużyny, wręcz przeciwnie. Głodni wygranej uczniowie SMS-u finalnie odskoczyli na 8 oczek i Filip Giec zamknął celnym lay-upem spotkanie wynikiem 82-74. Niestety polegliśmy w ostatniej oraz najbardziej wymagającej potyczce z Tarnovią Tarnowo Podgórne (73-74). Vice-liderzy tabeli mimo dużego oporu z naszej strony zabrali 2 punkty do wielkopolski. Prowadzenie w meczu zmieniało się wielokrotnie, lecz celny rzut 3-punktowy Lee Roberta Danderfera na 13 sekund przed końcem przeciągnął szalę zwycięstwa na stronę gości.