W meczu 2. kolejki III ligi mężczyzn SMS PZKosz Władysławowo uległ na własnym boisku zespołowi Szkoła Gortata Politechnika Gdańsk 52:71. Końcowy wynik nie oddaje jednak w pełni przebiegu spotkania, bo poza ostatnią kwartą było ono wyrównane. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Daniel Grzejszczyk, 11.

Zespół SMS PZKosz Władysławowo został zgłoszony do rozgrywek III ligi z powodów szkoleniowych. Celem tego angażu jest ogrywanie zawodników, którzy rzadziej występują na parkietach drugoligowych lub rywalizują w kategorii U17. Pozwala to na zachowania odpowiedniego rytmu meczowego. Na inaugurację sezonu podopieczni Mariusza Niedbalskiego dość pewnie pokonali na wyjeździe AZS UWM Olsztyn 92:67. Z kolei zawodnicy Politechniki Gdańskiej rozprawili się z SSP Orka Iława 78:48.

Początek meczu toczył się w szybkim tempie. Obie drużyny postawiły na grę w stylu Run and gun (z angielskiego biegnij i rzucaj, przyp. red.). To wiązało się z dużą liczbą rzutów i strat. Te lepiej wykorzystywali goście, którzy po pierwszej kwarcie prowadzili 15:10.

Druga kwarta miała bardziej wyrównany przebieg. Politechnika dalej starała się napędzać swoje akcje, korzystając z rzutów z dystansu. Z kolei gospodarze przenieśli akcenty bardziej pod kosz, gdzie mieli przewagę centymetrów.

Na przerwę to przyjezdni schodzili w lepszych humorach, prowadząc 34:26.

Po zmianie stron gdańszczanie jeszcze mocniej postawili na agresywną obronę. Zastosowali strefę na całym boisku. Mądrze naciskali na gracza z piłką, odcinając możliwość podania. Taki styl gry sprawiał spore problemy gospodarzom, którzy w tym okresie zanotowali sporo prostych strat. Te z kolei zamieniały się na łatwe punkty dla gości. W efekcie ich przewaga urosła do dwucyfrowych rozmiarów. Wówczas gracze SMS-u przeszli pozytywną metamorfozę. Zaczęli być agresywni w obronie, co pozytywnie przełożyło się możliwość zdobywania punktów. Przewaga przyjezdnych zaczęła diametralnie topnieć i przed ostatnią kwartą wynosiła ledwie 6 „oczek”.

Jak się później okazało, szaleńcza pogoń w trzeciej kwarcie kosztowała podopiecznych Mariusza Niedbalskiego zbyt dużo sił. Goście znów wrzucili wyższy bieg i pewnie wygrali 71:52. Końcowy wynik nie oddaje jednak w całości przebiegu spotkania, bo poza ostatnią kwartą było ono wyrównane.

Dla SMS-u punktowali:

Daniel Grzejszczyk, 11

Stanisław Musiałek, 9

Franciszek Boruciński- Hrycyk, 6

Adam Wierzbicki, 5

Rafał Matyga, 4

Kajetan Dettlaff, 4

Patryk Wierzbicki, 4

Patryk Redłowski, 4

Cezary Sergiej, 3

Filip Giec, 2

Marcel Snochowski, 0

Thijs Braam, 0

Teraz młodych koszykarzy czeka zasłużony odpoczynek. Do trzecioligowej rywalizacji wrócą bowiem 5 listopada, kiedy pojadą na wyjazdowy mecz do Chojnic.

Relacjonował: Oskar Struk