W meczu 18. kolejki 2. ligi SMS PZKosz Władysławowo po spotkaniu pełnym zwrotów akcji pokonał na wyjeździe Energę GAK Gdynia 59:57. Najlepszym strzelcem przyjezdnych był Michał Szarbatke, 18 punktów. Dla podopiecznych Mariusza Niedbalskiego było to czwarte zwycięstwo w sezonie.

Koszykarze SMS PZKosz Władysławowo na otwarcie rundy rewanżowej ulegli na wyjeździe zespołowi Sklep Polski MKK Gniezno 67:74. Z kolei ich środowy rywal, czyli Energa GAK Gdynia musiała uznać wyższość Tarnovii Tarnowo Podgórne, przegrywając, aż 46:87. Oba zespoły liczyły na przełamanie, W pierwszej rundzie lepsi okazali się gdynianie, którzy wygrali we Władysławowie 62:50. Podopieczni Mariusza Niedbalskiego przystąpili, więc do kolejnego meczu z chęcią rewanżu.

Wynik celnymi rzutami wolnymi otworzył Michał Szarbatke. Goście zaliczyli mocne wejście, prowadząc 7:0. Wówczas trener miejscowych poprosił o czas. Jego zawodnicy niemoc strzelecką przełamali, zdobywając punkt z rzutów wolnych. Dobra obrona SMS-u powodowała liczne straty ze strony GAK-u. Na nieco ponad 4 minuty przed końcem pierwszej kwarty był wynik 1:14. Wówczas miejscowi zanotowali 4 punkty z rzędu i tym razem to trener Mariusz Niedbalski wziął przerwę na żądanie. Najwyraźniej jego uwagi poskutkowały, bo po pierwszej kwarcie było 7:20. Ekipa z Władysławowa zaczęła od mocnego uderzenia.

II kwarta zaczęła się od celnej trójki Michała Szarbatke po zespołowej akcji. Goście grali z rozmysłem i dobrą energią. Po chwili było już 11:28 Jedyne, do czego można się było przyczepić, to zbiórki w ataku, których rywale mieli za dużo i zdobywali punkty z ponowienia. Dobra obrona SMS-u napędzała bieganie do kontry. Gdynianie mogli jedynie ratować się przewinieniami. Wówczas w poczynaniach gości pojawiła się niefrasobliwość w konstruowaniu akcji. Gospodarze to wykorzystali, zdobywając cztery punkty z szybkiego ataku. Mariusz Niedbalski nie chciał stracić kontroli nad wydarzeniami boiskowymi, więc poprosił o czas. Po pierwszej połowie znacznie bliżej wygranej byli goście, którzy prowadzili 38:23. Widać, że byli bardzo zdeterminowani, żeby ten derbowy mecz zakończył się na ich korzyść. Na tym etapie najlepszym strzelcem przyjezdnych był Michał Szarbatke, autor 13 punktów. W ekipie miejscowych żaden zawodnik nie zbliżył się nawet do granicy 10 „oczek”.

Drugą połowę GAK rozpoczął od mocniejszej presji na gracza z piłką, co negatywnie wpłynęło na organizację akcji przez gości. Celna trójka Antoniego Siewruka pozwoliła nieco uspokoić sytuację i ustabilizować przewagę na poziomie dwucyfrowym (43:29). Gospodarze nie zamierzali jednak odpuszczać i po lepszym fragmencie, znów odrobili kilka „oczek”. Na koniec   III kwarty było już tylko 40:50, ponieważ zawodnik miejscowych popisał się celną trójką równo z końcową syreną.

Na początku ostatniej części gry długo trwała próba sił. Przynajmniej chwilowo wygrywali ją gospodarze, którzy po celnym rzucie z daleka zniwelowali stratę do ledwie 7 punktów (48:55). Wówczas opiekun przyjezdnych poprosił o czas. Rywale stanęli obroną strefową, co wyraźnie wybiło SMS z rytmu. Na szczęście Michał Szarbatke celnie przymierzył z dystansu, dając swojemu zespołowi chwilę oddechu. GAK konsekwentnie odrabiał punkt po punkcie i na 46 sekund przed końcem tracił ich ledwie 3. Ostatecznie podopieczni Marusza Niedbalskiego wytrzymali napór przeciwników. Po meczu pełnym dramaturgii wygrali 59:57. Najlepszym strzelcem spotkania był Michał Szarbatke, zdobywca 18 punktów. Wśród miejscowych wyróżnił się Cezary Zabrocki, autor 15 „oczek”. Dla koszykarzy z Władysławowa była to czwarta wygrana w bieżącym sezonie. W następnym meczu na własnym parkiecie podejmą Wiarę Lecha Poznań.

Dla SMS-u punktowali: Szarbatke 18, Franczuk, 13, Siewruk 12, Kowalczyk 9, Grzejszczyk 4, Ratowski 2, Ratkowski 1, Czapla, Kępiński 0.

Opracował: Oskar Struk