W meczu 26. kolejki 2. ligi SMS PZKosz Władysławowo przegrał na wyjeździe z Pyrą AZS Szkołą Gortata Poznań 69:104. Najwięcej punktów dla przyjezdnych zdobył Michał Szarbatke, 17.
W Poprzedniej kolejce SMS PZKosz Władysławowo doprowadził do wyrównanej końcówki w domowym starciu z Tarnovią Tarnowo Podgórne. Ostatecznie przegrał 74:83. W niedzielny wieczór w Poznaniu spotkał się z Pyrą AZS Szkołą Gortata. Czekało go trudne wyzwanie, gdyż ekipa z Wielkopolski w bieżącym sezonie świetnie radzi sobie na własnym boisku, legitymując się bilansem 8:4. Poprzedni mecz obu drużyn zapadł w pamięci kibiców głównie ze względu na heroiczną pogoń podopiecznych Mariusza Niedbalskiego, która omal nie zakończyła się sukcesem. Wówczas przyjezdni wygrali 81:78, ale byli o krok od roztrwonienia znaczącej przewagi. Czy zatem i tym razem należało spodziewać się podobnych emocji? SMS rozpoczął mecz w składzie: Szarbatke, Ratkowski, Siewruk, Woźniak, Ratowski.
Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy dzięki aktywności Janusza Ratowskiego prowadzili na początku 5:2. Gospodarze zanotowali jednak szybki zryw i po chwili było 14:5. Taka zmiana sytuacji była możliwa dzięki skuteczności poznaniaków w rzutach za trzy. Wówczas trener Niedbalski poprosił o czas. Pyra dalej była stroną przeważającą, gdyż na niespełna 4 minuty przed końcem premierowej odsłony zrobiło się 22:11. Po pierwszej kwarcie było 26:16.
SMS mocno wszedł w drugą kwartę, zdobywając 5 punktów z rzędu. Po udanej penetracji Nikodema Ratkowskiego było już tylko 23:27. Dodatkowo po przewinieniu technicznym dla ławki gości, punkt z linii dorzucił Janusz Ratowski. Poznaniacy od tego momentu dwukrotnie popisali się akcją 2+1 i odbudowali wcześniejszą przewagę. Z łatwością wygrywali akcje jeden na jeden. W połowie kwarty opiekun SMS-u zmuszony był poprosić o drugi w tym meczu czas. Po dwóch trójkach doświadczonego Przemysława Szymańskiego Pyra uciekła na dwucyfrową różnicę, 41:29. Do przerwy było aż 54:33. Przed drugą połową goście mieli sporo do poprawy, jeśli marzyli o końcowym sukcesie.
Po zmianie stron gospodarze dalej powiększali przewagę. SMS miał problemy w organizacji gry, co skutkowało stratami, które poznaniacy zamieniali na łatwe punkty. Wygrali tę kwartę 29:10. Przed ostatnią częścią gry prowadzili 84:43.
W ostatniej kwarcie oba zespoły właściwie dogrywały mecz, którego losy rozstrzygnęły się dużo wcześniej. Wobec wyłonienia zwycięzcy, obaj trenerzy mogli dać pograć rezerwowym. Ostatecznie SMS PZKosz Władysławowo wyraźnie przegrał w delegacji z Pyrą AZS Szkołą Gortata Poznań 69:104. Najwięcej punktów dla przyjezdnych zdobył Michał Szarbatke, 17. W następnej kolejce ekipę Mariusza Niedbalskiego czeka jeszcze większe wyzwanie. W sobotę, 2 marca zmierzy się na wyjeździe z KSK Ciech Noteć Inowrocław. Początek spotkania o godz. 18:00.
Dla SMS-u punktowali: Szarbatke 17, Ratkowski 12, Braam 12, Łaniewski 9, Siewruk 8, Ratowski 8, P. Wierzbicki 3, Giec, Siergiej, A. Wierzbicki 0.
Relacjonował: Oskar Struk