W meczu 24. kolejki II ligi odmłodzona ekipa SMS PZKosz Władysławowo ambitnie powalczyła w Zgierzu. Ostatecznie uległa zespołowi Kuchinox-Puch-Siejko-BS 65:69. Najwięcej punktów dla przyjezdnych zdobył Błażej Czapla, 19.

SMS PZKosz Władysławowo przyjechał do Zgierza w osłabionym w składzie. Z różnych względów w zespole zabrakło m.in.: Filipa Kowalczyka, Antoniego Siewruka, Michała Szarbatke czy Filipa Gieca. Mimo to podopieczni Mariusza Niedbalskiego zapowiadali walkę podobną do tej, jaką podjęli w pierwszym starciu obu drużyn. Wówczas po wyrównanym meczu  przegrali 60:64. Przyjezdni rozpoczęli mecz w następującym zestawieniu: Ratkowski, Czapla, Kępiński, Grzejszczyk, Ratowski.

Konto punktowe gości celnym rzutem za trzy punkty otworzył Błażej Czapla. Początek spotkania był wyrównany. Żadna ze stron nie była w stanie wypracować sobie znaczącej przewagi. W połowie premierowej odsłony był remis, po 9. Gospodarze trafili dwie trójki z rzędu i wyszli na prowadzenie 15:11. Wówczas trzy rzuty wolne wykorzystał Nikodem Ratkowski, dając swojemu zespołowi trochę oddechu. Po pierwszej kwarcie był remis, po 21.

Pierwsze punkty w drugiej kwarcie rzutem z odejścia zdobył Patryk Redłowski. Gospodarze szybko odpowiedzieli tym samym. Wówczas celną trójką popisał się zaliczający pierwsze minuty w drugiej lidze, Rafał Matyga. Po kolejnej udanej akcji Patryka Redłowskiego trener gospodarzy poprosił o czas. Na tablicy wyników  było 25:28. Uwagi najwyraźniej poskutkowały, bo chwilę później grę przerwał Mariusz Niedbalski. Błażej Czapla ponownie celnie przymierzył z dystansu, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Po przechwycie Rafała Matygi rzut dobił Błażej Czapla. Goście uzyskali pięć punktów przewagi. Kwartę celnym rzutem równo z syreną zakończył Stanisław Musiałek. Do przerwy było 34:39. SMS wbrew przeciwnościom losu, zanotował bardzo przyzwoite 20 minut.

W drugą połowę z lepszą energią weszli gospodarze, którzy zanotowali serię punktową 9 do 2. Po punktach Filipa Woźniaka goście zbliżyli się do rywali na odległość jednego posiadania (49:46). Efektowny wsad Janusza Ratowskiego pozwolił przyjezdnym odzyskać prowadzenie. Po trzech kwartach było 54:55. Zatem ostateczny wynik, wciąż pozostawał sprawą otwartą.

Ostatnią część gry celnym rzutem za trzy punkty o tablicę otworzył Błażej Czapla. Ekipa ze Zgierza lepiej odnajdywała się w tłoku podkoszowym i w połowie kwarty odskoczyła na pięć punktów. SMS nie zamierzał się jednak poddawać i błyskawicznie doprowadził do remisu. Miejscowi odpowiedzieli trójką i znów byli minimalnie z przodu. Dodatkowo dorzucili punkty z ponowienia i na niespełna minutę przed końcem prowadzili 4 „oczkami”. Ostatecznie pomimo ambitnej postawy, SMS PZKosz Władysławowo po emocjonującym starciu uległ minimalnie na wyjeździe zespołowi Kuchinox-Puch-Siejko-BS Zgierz 65:69. Biorąc pod uwagę problemy kadrowe, z jakimi zmagali się tego dnia podopieczni Mariusza Niedbalskiego, ich występ należy zaliczyć na plus. Kilku zawodników zanotowało obiecujące debiuty na parkietach drugoligowych. W następnej kolejce ekipa z Władysławowa podejmie na własnym boisku Tarnovię Tarnowo Podgórne. Początek meczu w środę, 21 stycznia o godz. 17:00. Zapraszamy do kibicowania.

Dla SMS-u punktowali: Czapla 19, Grzejszczyk 10, Ratkowski 9, Matyga 7, Musiałek 7, Ratowski 5, Woźniak 4, Redłowski 4. Kępiński, Łaniewski 0.

Relacjonował: Oskar Struk